Kiedy postawimy wyruszyć w zimową podróż naszym jednośladem, warto się do odpowiednio przygotować. Przede wszystkim naszym głównym wrogiem będzie zimno, a odczuwalna temperatura będzie coraz niższa w przypadku większej prędkości. Dla przykładu - temperatura 0 stopni Celsjusza i prędkość 60 km/h oznaczają odczuwalną na poziomie -18 stopni.
Jak poradzić sobie z zimnem podczas jazdy na motocyklu?
Zainwestujmy w zestaw bielizny termoaktywnej, którą dostaniemy w sklepach motocyklowych czy sportowych. Kupmy również kurtkę lub kombinezon przeciwdeszczowy, może się okazać zbawieniem podczas niejednej podróży.
Jeśli nie chcemy dostać przeziębienia po pierwszej zimowej przejażdżce musimy wyposażyć się w kominiarkę z kołnierzem z windstopperu, która nie uciska naszej głowy pod kaskiem i będzie chronić nasze gardło przed zimnym wiatrem. W kwestii ubioru warto mieć również ciepłe i wysokie buty. Gadżeciarze mogą wyposażyć się w podgrzewaną odzież.
Jak jeździć motocyklem zimą?
Sama jazda w zimę na śliskiej nawierzchni, gdzie jest ryzyko wystąpienia gołoledzi musi być dużo bardziej spokojniejsza. Nie wykonujmy żadnych gwałtownych ruchów, starajmy się robić nasze manewry wolniej, ale płynniej.
To samo tyczy się startowania i hamowania. Róbmy to ospale, w momencie problemów z przyczepnością będziemy mieli czas na reakcję np. wykonanie kontry. W przypadku uślizgu tylnego koła musimy nauczyć się balansować naszym motocyklem. Bądźmy przygotowani na nietypowe sytuacje - w czasie dłuższej jazdy przy ujemnych temperaturach może się zdarzyć, że rzadko używane elementy sterujące w niskich temperaturach będą zamarzać.
Jazda po śniegu jest podobna do pokonywania kopnego piasku, tylko tutaj motocykl się szybciej zapada. W tym wypadku liczy się umiejętne balansowanie motocyklem. Pamiętajmy, że śnieg może przykrywać wiele twardych elementów, które mogą dać się we znaki przy upadku. Najwięcej zabawy na śniegu będą mieli właściciele enduro, którzy mogą wyposażyć swoje jednoślady w opony kolcowane, co zapewni dobrą przyczepność.