Drastycznie czy edukacyjnie?

Rządy wielu państw emitują filmy mające uzmysłowić głównie młodym ludziom jak niebezpieczna jest brawura. Są dwa główne nurty produkcji takich filmów: jedne edukują, drugie w drastyczny sposób pokazują skutki wypadków
Drastycznie czy edukacyjnie?
26.06.2014

Poniższy film wyprodukowało Ministerstwo Środowiska Irlandii Północnej. Nie będę go streszczał, bo minutę na jego obejrzenie znajdzie każdy, a warto. Po publikacji filmu posypały się komentarze, że jest zbyt drastyczny. Ministerstwo odpierało ataki, że tylko w ten sposób można dotrzeć do kierowców. Czy tak jest na pewno? Posłużę się swoim przykładem. Ładnych parę lat temu trafiłem na kurs organizowany przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w celu zmniejszenia ilości punktów karnych, których uzbierałem prawie maksymalna liczbę. I o to na takim spotkaniu prowadzący je policjant, pokazywał nam takie filmy. Co ciekawe były to filmy czeskie, bo nasze władze jakoś nie miały jeszcze wtedy okazji czegoś takiego zlecić. I te obrazy, mimo że drastyczne, zrobiły wrażenie na pięć minut. Podane w zbyt dużej ilości w krótkim okresie czasu, ludziom, którzy przyszli "wykupić" trochę punktów nie odniosły zamierzanego efektu. Obecnie w naszym kraju poczyniono w tym temacie spory postęp. W telewizji widać nowe produkcje puszczane przed wiadomościami, filmami. Jedna z nich, w której w wypadku giną rodzice, a dzieci siedzący na tylnej kanapie wychodzą bez szwanku chwyta za gardło. I tak powinno być, takie filmy, w dodatku drastyczne, powinny pojawiać się w najmniej spodziewanym momencie. A właśnie, dzieci. Podobnie jak na powyższym przykładzie, w Irlandzkim filmie również głównymi bohaterami są dzieci. Jako w miarę jeszcze młody ojciec, mogę powiedzieć, że postrzeganie świata zmienia się niesamowicie gdy powiększa się nam rodzina. Zanim pojawił się mój syn, takie filmy, czy informacje w wiadomościach o tragediach z udziałem dzieci, owszem poruszały mnie, ale szybko przechodziłem nad tym do porządku dziennego. Tymczasem teraz, w każdej takiej sytuacji, choćbym nie wiem jak nie chciał, widzę oczami wyobraźni swojego syna i siebie samego. A podobno irlandzkie ministerstwo twierdzi, że film jest skierowany do młodych osób. Nie wiem czy jestem odosobnionym przypadkiem, ale wydaje mi się, że taka produkcja z dziećmi, bardziej poruszy rodzica, niż chcącego popisać się przed kumplami młodzieńca. Tak na dobrą sprawę w tym temacie nie ma złotej recepty. Oba warianty: drastyczny i edukacyjny mają swoje wady i zalety. I do końca nie wiadomo co lepsze, a co gorsze. Tymczasem zerknijcie na irlandzki film i zastanówcie się, czy do Was przemawia.

 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie