Concorso d’Eleganza Villa d’Este czyli szczyty motoryzacyjnej elegancji

Przed tygodniem nad jeziorem Como był Łukasz Doskocz z zaprzyjaźnionej redakcji Chronos24.pl. Zrobił dla nas kilka zdjęć, które właśnie publikujemy.
Concorso d’Eleganza Villa d’Este czyli szczyty motoryzacyjnej elegancji
Concorso d’Eleganza Villa d’Este w pełnej krasie. Zdjęcie: Łukasz Doskocz
01.06.2014
Łukasz Doskocz

Fani motoryzacji zasadniczo dzielą się na dwie grupy. Jednych pasjonują technologiczne nowinki, szalony design i liczone w milionach konie mechaniczne, zamknięte pod karbonowo-aluminiowymi maskami drogowych bolidów. Drudzy zaś wzdychają na widok motoryzacji w klasycznym wydaniu, z czystą mechaniką, pięknymi, ręcznie rzeźbionymi sylwetkami i elegancją rodem z początków ubiegłego stulecia. To właśnie do nich skierowane jest organizowane już od 85 lat Concorso d’Eleganza Villa d’Este – parada zapierających dech, niezwykle rzadkich aut, które współtworzyły historię motoryzacji.

 

 
Kto rozpozna te modele samochodów? Zdjęcie: Łukasz Doskocz

 

Tegoroczna edycja (sponsorowana przez BMW Group oraz zegarmistrzowską manufakturę A.Lange & Söhne) zgromadził nad malowniczymi brzegami jeziora Como 51 automobili (plus 36 motocykli i 6 współczesnych aut koncepcyjnych), od pochodzącego z 1908 roku Rolls-Royce'a Silver Ghosta po jedno z najbardziej kultowych (oczywiście czerwone) Ferrari – 250 GTO z roku 1963 oraz całą plejadę Maserati, Alfa Romeo, Mercedesów, BMW, Jaguarów, Fiatów i innych mniej i bardziej egotycznych marek.

Villa d'Este od strony wody. Zdjęcie: Łukasz Doskocz

 

Ponieważ Concorso d’Eleganza Villa d'Este jest imprezą konkursową, przyznano również kilka nagród. Autem publiczności zostało białe, wyścigowe Alfa Romeo 6C 1750 GS z roku 1931, z 6- cylindrowym silnikiem 1,7 l i karoserią projektu włoskich designerów Spider, Zagato i Aprile. Jury wyróżniło natomiast zbudowane w roku 1956 granatowe Maserati 450 S z 8- cylindrowym, 4,5-litrowym silnikiem, dwumiejscową karoserią Fentuzzi i urzekającym warkotem motoru, wydobywającym się z biegnących wzdłuż karoserii rur wydechowych.

 

Nagrodzone Maserati "z rurami". Zdjęcie: Łukasz Doskocz


Odkładając na bok nagrody i wyróżnienia (które dla właścicieli tych dopieszczonych w najmniejszym detalu cacek stanowią nie lada prestiż) Concorso to przede wszystkim genialne widoki. Zarówno te dostarczane przez absolutnie przepiękny krajobraz (zdecydowanie jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi) jak i – a może przede wszystkim – te zapewnione przez totalnie zakręconych na punkcie swoich samochodów kolekcjonerów za całego świata. Niewiele jest miejsc, w których można jednocześnie obejrzeć pochodzącego z epoki Wielkiego Gatsby'ego Hispano-Suiza, plejadę starych i nowych Rolls-Royce’ów i totalnie zaskakujący concept-car Fiata – model Abarth 2000 Scorpione z 1969 roku, autorstwa Pininfariny (od roku 1977 w rękach japońskiego kolekcjonera).

Szkoda, że ten Abarth był tylko prototypowy... Zdjęcie: Łukasz Doskocz


A poza tym wiele, wiele więcej, o czym zresztą musicie przekonać się sami. Najbliższa okazja już za rok.  

 

         

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie