Gadżet z metryką: VW Golf VR6

Mimo nominacji do tytułu Samochodu Roku 1992 Golf serii trzeciej nie zapisał się szczególnie ciepło w pamięci miłośników tego modelu. Poza jedną wersją, bo ta stanowiła dla Golfa prawdziwy przełom – VR6.
Gadżet z metryką: VW Golf VR6
Zdjęcie:Michael Debski www.kultnurgut.de
15.05.2014

Nowoczesny silnik z wąsko rozchylonymi sześcioma cylindrami pod maską tego wozu to było coś o czym wcześniej w Europie nikt poważnie nie myślał. Co prawda dzisiaj 174 konie to niewiele, a pomysł zastosowania niemal trzylitrowej jednostki w kompakcie przyprawiłby niejeden dział księgowości o zawał, ale wtedy to jakoś przechodziło. 

 
Takich silników już się dzisiaj nie montuje do (tak niewielkich) samochodów. Zdjęcie:Michael Debski www.kultnurgut.de

 

Wystarczy rzut oka na wnętrze VR6 a widać, że wyposażenia i luksusów temu VW nie brakuje. Można nawet powiedzieć, że w kabinie panuje barokowy przepych. Za wyjątkiem tylnych zagłówków i elektrycznie sterowanych szyb dla pasażerów tylnych siedzeń.

 

Wnętrze - jak w zwyczajnym, starym Golfie. Zdjęcie:Michael Debski www.kultnurgut.de

 

Wcześniej wspomniałem, że dzisiejsza polityka samochodowych gigantów praktycznie wytrzebiła takie jednorożce jak VR6, ale to przecież nieprawda. Wszak VW właśnie potwierdził produkcję nowego topowego Golfa – R400.

 

Było sporo podróbek takich znaczków... Zdjęcie:Michael Debski www.kultnurgut.de

 

O ile dobrze się orientuję, ta liczba ma bliski związek z generowaną pod maską mocą. Przedstawiony na zdjęciach samochód sprzedał się za kwotę 3700 euro u zaprzyjaźnionego dealera niemieckich klasyków.

 

Marcin Suszczewski
www.wyszukanesamochody.pl

 

Zdjęcia: Michael Debski www.kultnurgut.de

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie