Podczas pierwszego etapu Rajdu Maroka załoga Kaczmarski/Suominen zabłądziła na odcinku i szukając właściwej drogi przejechała z dużą prędkością przez uskok. Potężne uderzenie spowodowało u kierowcy kontuzję, która bardzo utrudniała mu jazdę. Mimo olbrzymiej woli walki Martin Kaczmarski podjął decyzję o wycofaniu się z imprezy.
- Ze względu na uraz którego doznałem podczas pierwszego etapu zmuszeni jesteśmy wycofać się z rajdu. Walczyliśmy o każdy kilometr pomimo ogromnego bólu żeber i kręgosłupa. Bardzo chciałem dojechać do mety , tym bardziej że jest to ostatni sprawdzian przed Dakarem. Jestem sportowcem, zawsze walczę o najlepszy wynik, tak było wczoraj podczas trzeciego odcinka, z taką samą myślą ruszaliśmy dzisiaj. Jest mi przykro, ale w całym tym szaleństwie trzeba zachować trochę rozsądku, a ten podpowiedział ze dalsza jazda może pogłębić uraz. Wracam do Polski, wtedy dowiem się jak poważna jest kontuzja-powiedział kierowca.