Rajd Maroka, przedostatnia runda Pucharu Świata w Cross Country to najlepiej obsadzona impreza w tegorocznym kalendarzu. Na stawiła się większość zawodników, którzy planują udział zbliżającym się rajdzie Dakar-w sumie 60 motocykli i quadów oraz 40 samochodów.
Stawce przewodzi załoga Vasilyev/Zhiltsov, która już w Maroku może zapewnić sobie zwycięstwo w tegorocznym edycji Pucharu Świata. Na starcie Rajdu Maroka stanęła też mocna reprezentacja z Polski na czele ze zdobywca tegorocznego Pucharu Świata w kategorii quadów Rafałem Sonikiem i Martinem Kaczmarskim w Mini ALL4RACING, dla którego występ tutaj jest niezywkle ważny przed drugim, w karierze tego kierowcy, startem w rajdzie Dakar.
Dzisiejszy etap to rozgrzewka przed kolejnymi dniami rywalizacji. Kierowcy mieli do pokonania 276 km odcinka specjalnego i 45 km dojazdówki. Wśród quadowców na pierwszej próbie zwyciężył oczywiście Rafał Sonik. Wśród kierowców samochodów najszybszy był Orlando Terranova (Mini), drugie miejsce De Villiers (Toyota) a trzeci Nasser Al Attiyah, który powrócił do startów w Mini ALL4RACING. 5 miejsce zajęła załoga Dąbrowski/Czachor
Martin Kaczmarski pilotowany przez Tapio Suominena, startujący Mini ALL4RACING mieli spore kłopoty nawigacyjne przed 2 punktem pomiaru czasu. Załoga błądziła pomiędzy marokańskimi wydmami co kosztowało ją stratę aż 34 minut do zwycięzcy próby.
- Był to odcinek trudny nawigacyjnie, zgubilismy się, przez to dalszą część etapu jechaliśmy w kurzu innych samochodów co dodatkowo utrudniało jazdę. W trakcie odcinka wpadliśmy w duży uskok, dobicie było na tyle silne że nadal czujemy jego konsekwencje.- powiedział na mecie Kaczmarski
W niedzielę zawodnicy po raz drugi zmierzą się z piaskami pustyni Erg Chebbi, tym razem podczas etapu prowadzącego z Erfoud do Merzane.
Poniżej na filmie możecie zobaczyć w jakich warunkach ścigają się kierowcy startujący w Maroku