Adam podobnie jak 500 od Fiata to, nie zwykłe miejskie jeździdełko a samochód, który ma być jednocześnie modny. Opel rozszerza więc gamę swojego najmniejszego modelu o wersję Rocks. Maluch aspiruje teraz do klasy crossoverów i dzięki długości wynoszącej 3,75 m jest najbardziej kompaktowym pojazdem w tej grupie. Bycie modnym jednak zobowiązuje. Szczególnie gdy 70% nabywców Adama to kobiety. Samochód dostępny będzie w 17 kolorach nadwozia i będzie oferował szerokie możliwości konfiguracji wizualnej (możliwość zmiany koloru zderzaków, dachu czy atrapy chłodnicy). Do tego oczywiście eleganckie felgi, najmniejszy dostępny rozmiar to 17 cali.
Wewnątrz również elegancko. Na szczególna uwagę zasługuje odsuwamy dach będący standardowym wyposażeniem Rocksa. Pozwala on poczuć się prawie jak w kabriolecie.
Pod maskę trafią te same silniki, które były dotychczas montowane w Oplu Adamie oraz dodatkowo nowa, trzycylindrowa jednostka mocy 90 i 115 km. Moc pochodzi oczywiście z turbosprężarki bo litr pojemności nie byłby w stanie wygenerować takiego stada koni mechanicznych. Tego typu silniki zazwyczaj brzmią fatalnie. W Rocksie silnika nie słychać, wiec jego hurgot nie przeszkadza w jeździe.
Pierwsze wrażenie? Świetny miejski samochód. Szczególnie w wersji Rocks, której podniesione o 1,5 cm zawieszenie pozwala praktycznie całkowicie odizolować się od drogowych nierówności.
Samochód do sprzedaży trafi na początku 2015 roku. Cena nie jest jeszcze znana.