Na gadżetach sygnowanych przez producentów samochodów da się sporo zarobić. Dlatego w salonach wielu firm możemy kupić zegarki, breloczki, portfele czy parasole z logotypem ulubionej firmy. Bentley poszedł krok dalej. Anglicy w swoich "Bentley Boutiques" proponują paniom torebki z serii Continental i Barnato. Kolory? Do wyboru, ale oczywiście te same co w samochodach. Wykończenie? Cóż, mówi się, że najlepiej swoje auta wykańczają spece z Rolls Royce'a, ale i w Crewe, gdzie powstają Bentleye, potrafią doskonale obrabiać drewno, skórę i metal. Drewna w torebkach nie ma (metal jest), ale obydwie są wykończone na najwyższym poziomie. Cena? Cóż. Nie jest tanio. Model tańszy - Barnato - kosztuje około 4500 euro (niemal 19 tys. zł), zaś za skórzane cudo "Continental" biorą 5500 euro (23 tys. zł). Panowie, po skarbonki marsz...