PHEV napędzany jest przez trzy silniki. Pod maską znajduje się tradycyjny dwulitrowy benzyniak oraz jeden silnik elektryczny. Przy tylnej osi znalazło się miejsce dla drugiej elektrycznej jednostki. To pierwsze auto hybrydowo-elektryczne, w którym bateria może być ładowana przez pracujący silnik (a nie tak jak w innych autach tylko podczas hamowania). Sporą ciekawostką jest konstrukcja napędu 4WD zastosowanego w tej odmianie Outlandera. Przednie koła napędzane są przez silnik spalinowy i elektryczny. Gdy zachodzi potrzeba użycia napędu na obie osie, do pracy wkracza tylna jednostka napędowa. Dzięki temu rozkład momentu obrotowego jest niezwykle precyzyjny.
A jak to jeździ? Mimo, że hybrydowo-elektryczny Outlander jest szybszy w sprincie do setki niż odmiana z dieslem czy zwykłym silnikiem benzynowym, to nie należy on do demonów prędkości. Krótka przejażdżka pozwala też stwierdzić, że dzięki systemowi kontroli super All Wheel Control znanemu z Lancera Evolution samochód niezwykle pewnie prowadzi się w zakrętach. Obszerniejszy test już niebawem. Najtańszy Outlander PHEV kosztuje 176 900 pln.