Jazda motocyklami crossowymi i enduro sprawia, że kierowca ma ochotę zapuszczać się w coraz bardziej niedostępne i wymagające rejony. Skoro motocykl da radę, to czemu nie wybrać się tam, gdzie jeszcze nikt nie jeździł? Poniższy przypadek może nie jest tak ekstremalny pod względem niedostępności terenu, bo widać, że jakieś terenówki muszą tamtędy jeździć, ale widok z perspektywy motocyklisty zdecydowanie podnosi ciśnienie. Jazda tuż przy stromym zboczu po nierównym podłożu to prosty sposób na nieszczęśliwy wypadek, ale czego się nie robi by wyzwolić w sobie dodatkową dawkę adrenaliny.