Zamach w Berlinie: co się wydarzyło?

Tragedia tuż przed bożonarodzeniowymi świętami
Zamach w Berlinie: co się wydarzyło?
Źródło: YouTube/Reuters
20.12.2016

Zapewne większość z Was słyszała już o dramacie, który rozegrał się wczoraj w Berlinie. Około godziny 20:00 rozpędzona ciężarówka z polskimi tablicami rejestracyjnymi, należąca do firmy przewozowej "Ariel Żurawski", wjechała w tłum zgromadzony na kiermaszu bożonarodzeniowym na Breitscheidplatz. Według najświeższych informacji w wyniku zdarzenia zmarło 12 osób, a 48 zostało rannych, w tym część ciężko. Początkowo podejrzenie o spowodowanie katastrofy padło na polskiego kierowcę, jednak tuż po zatrzymaniu się ciężarówki sprawca tragedii wyskoczył z szoferki (szybko go złapano), a w kabinie pasażerskiej odkryto zwłoki mężczyzny, co wywołało dodatkowe zamieszanie.

 

Dziś wiemy, że zdarzenie w Berlinie było zamachem, za którym stanął człowiek pochodzenia afgańskiego lub pakistańskiego, przybyły do Niemiec jako uchodźca. To on zasiadł za kierownicą Scanii i wjechał w zgromadzony tłum. Właściciel ciężarówki stwierdził, że w dniu wczorajszym nie było kontaktu z polskim kierowcą od około godziny 16:00. Pracownika firmy spod Gryfina znaleziono zastrzelonego w kabinie pasażerskiej. Mężczyzna miał 37 lat i 10-letnie doświadczenie w zawodzie. Pozostawił żonę i syna.

 

[AKTUALIZACJA, 20.12.2016 r.]

 

Pojawiły się informacje, że zatrzymany mężczyzna jest niewinny, jednak był już wcześniej znany niemieckiej policji. Prawdziwy sprawca tragedii pozostaje na wolności. Policja wciąż szuka zamachowca, więc kierowcy udający się do Berlina powinni liczyć się ze wzmożonymi kontrolami.

 

 

 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie