Niektóre wypadki motocyklistów są po prostu żenujące. Mniej rozgarnięci kierowcy mając idealne warunki do jazdy potrafią doprowadzić do tak głupich sytuacji, że to się nie mieści w głowie. Podobnie było i w tym przypadku.
Sprawdź też: Japońscy policjanci-motocykliści nie są gorsi od amerykańskich [WIDEO]
Motocykliści z poniższego filmiku nie "dzidowali" ani nie wygłupiali się - ot wybrali się na przejażdżkę. Co więcej, początkowo jazda po krętej drodze szła im całkiem nieźle, jednak bohater nagrania w pewnym momencie wpadł w panikę na widok lewego zakrętu. Biker nie wykonał żadnego sensownego ruchu po prostu lekko się pochylił, wystawił nogę i czekał na cud. Żadnego przyhamowania, żadnego pogłębienia zakrętu, po prostu nic, pojechał jak kłoda. Efekt końcowy był taki, że chłopak najadł się strachu, trochę się poobcierał, a jego maszyna spadła z wysokiego klifu. Kolejny raz udowodniono, że nawet przy około 50 km/h można zaliczyć wtopę.