Rewelacyjne wyniki przedsprzedaży nowego crossovera Toyoty. Dlaczego C-HR ma takie powodzenie?

Rewelacyjne wyniki przedsprzedaży nowego crossovera Toyoty. Dlaczego C-HR ma takie powodzenie?
Toyota C-HR/fot. Toyota
11.10.2016

Europejczycy kochają crossovery – niemal co czwarte nowe auto, sprzedawane na Starym Kontynencie, klasyfikowane jest jako SUV/crossover. Nic zatem dziwnego, że na rynku co kilka miesięcy pojawiają się interesujące nowości. Jedną z nich jest nowy SUV Toyoty – model C-HR.

Popularność SUV-ów i crossoverów, zwłaszcza kompaktowych, widać także w Polsce. Są one coraz częściej wybierane przez klientów, którzy do tej pory preferowali klasyczne auta kompaktowe z nadwoziami typu hatchback, kombi i sedan. Co ciekawe, kompaktowe SUV-y i crossovery sprawiają sobie chętnie osoby, które do tej pory decydowały się na auta klasy D. W 2015 roku w naszym kraju prywatni nabywcy kupili 16 900 nowych kompaktowych SUV-ów i crossoverów. Hitem okazała się niewielka Kia Sportage (crossover segmentu B). W jeszcze więcej egzemplarzy tego typu aut zaopatrywały się firmy – w 2015 roku było ich 20 400. Hitem wśród nabytków zarejestrowanych na przedsiębiorstwa był z kolei nieco większy Nissan Qashqai (crossover segmentu C).

 

Toyota C-HR/fot. Toyota


Z badań przeprowadzonych przez JATO Dynamics wynika, że w 2015 roku w całej Europie sprzedano 1.28 mln sztuk kompaktowych SUV-ów i crossoverów. Nic zatem dziwnego, że producenci prześcigają się w oferowaniu coraz to nowych modeli różnych wielkości i w rozmaitych przedziałach cenowych.

Co sprawia, że klienci kupują kompaktowe crossovery?

W dużym uproszczeniu można stwierdzić, że kompaktowy crossover to najczęściej pięciodrzwiowe kombi albo hatchback, rzadziej coupe, zbudowane na płycie podłogowej auta kompaktowego, wyposażone w większe koła i wyższy prześwit. Dodatkowo crossover może posiadać nieco mocniejszy silnik i napęd na cztery koła (rzadko stały, zazwyczaj dołączany elektronicznie, co sprzyja oszczędności paliwa).

Wysoki prześwit i osłony silnika zabezpieczają auto przed uszkodzeniami, np. ubytkami w nawierzchni. Napęd na cztery koła zapewnia takim pojazdom lepszą przyczepność zimą i pozwala im na jazdę drogami mającymi gorszą nawierzchnię, co sprzyja wyprawom turystycznym. Wielozadaniowe nadwozie jest wygodne nawet dla pięciu dorosłych osób. Duża część crossoverów posiada też spory bagażnik, który pozwala na przewożenie walizek i wózka dla dziecka. Do tego kierowca ma zapewnioną wygodną, wysoką pozycję za kierownicą i świetną widoczność.

Czym różnią się od siebie poszczególne auta?

Konkurencja w klasie crossoverów jest spora. Większość aut, np. Nissan Qashqai czy Volkswagen Tiguan, nie wyróżnia się szczególną stylistyką, choć niektóre potrafią zaskoczyć oryginalnym wyglądem, jak nowa Toyota C-HR.

Część crossoverów jest wyposażona w nowoczesne napędy budowane w zgodzie z zasadami downsizingu – nikogo już nie dziwią turbodoładowane silniki o pojemności 1.2 l, montowane pod
maskami Peugeotów 3008 i Renault Kadjarów. Honda nadal montuje do swojego modelu CR-V potężne, dwulitrowe silniki benzynowe, a Mazda CX-5 dalej stroni od downsizingu, stawiając na SKYACTIV. Toyota pozostaje liderem napędów hybrydowych, oferując SUV RAV4 z tego typu oszczędnym rozwiązaniem. Na rynku znajdziemy też crossovery premium, zazwyczaj większe od kompaktowych crossoverów popularnych marek, które mogą być napędzane silnikami o mocy ponad 200 koni mechanicznych. Dobrymi przykładami są Mercedes GLA 250 czy większy o 20 cm Lexus NX 200t o mocy 238 KM. Lexus NX 300h ma pod maską napęd hybrydowy o łącznej mocy prawie 300 KM.

A na horyzoncie pojawiają się kolejni konkurenci.

 

Toyota C-HR/fot. Toyota


Nowy crossover Toyoty

Toyota nie poprzestała na SUV-ie RAV4 i postanowiła wprowadzić do sprzedaży mniejszy model. Toyota C-HR jest pod wieloma względami nowatorska. Ma niezwykle oryginalny wygląd zewnętrzny i luksusowo wyposażone wnętrze. C-HR będzie pierwszym w segmencie crossoverów autem hybrydowym, któremu energia odzyskiwana z hamowania pozwala obniżyć zużycie paliwa nawet do 3,6 l/100 km. Alternatywą jest dynamiczny silnik benzynowy z turbodoładowaniem 1.2, który zadebiutował rok temu w Aurisie.

Dodatkową ciekawostką jest sposób sprzedaży pojazdu – przez internet. Do tej pory można było zamawiać i rezerwować on-line jedynie elektryczne auta Tesli i wodorową Toyotę Mirai. Sprzedaż internetowa modelu C-HR w Polsce rozpoczęła się 1 września i odniosła spory sukces. W ciągu pierwszych dwóch tygodni kupiło go przez sieć aż 85 osób. Do tego doszły zamówienia złożone w salonach – łącznie w ciągu dwóch pierwszych tygodni września sprzedano 328 sztuk. Wśród polskich klientów największym powodzeniem cieszyły się auta z napędem hybrydowym i reprezentujące limitowaną wersję Prime Edition.

Toyota C-HR (Compact Hybrid Revolution) mierzy 4350 mm długości, 1850 mm szerokości i 1500 mm wysokości. Jej rozstaw osi to 2640 mm, tylko o 20 mm mniej niż w przypadku znacznie większego modelu RAV4, co zapewnia sporo miejsca w kabinie auta.

Toyota C-HR łączy sportową linię typu coupe z mocną dolną częścią nadwozia, kojarzącą się z autem terenowym. Stylistyka samochodu jest bardzo śmiała, uwagę zwracają mocno uwypuklone nadkola, niesamowite przetłoczenia widoczne w linii bocznej, a także oryginalne przednie reflektory i tylne lampy. Niezwykle wysublimowany jest również kształt szyb w tylnych drzwiach. Auto zostało zaprojektowane zgodnie z zasadami koncepcji Sensual Speed-Cross, która nawiązuje do oszlifowanego diamentu.

 

Toyota C-HR/fot. Toyota


Z kolei we wnętrzu pojazdu króluje koncepcja Sensual Tech, łącząca w sobie funkcjonalność, styl i najwyższej jakości materiały. Na pierwszy plan wysuwają się asymetryczna deska rozdzielcza zwrócona w stronę kierowcy, ośmiocalowy wyświetlacz ukryty za taflą szkła, satynowosrebrne zdobienia, błękitne oświetlenie kabiny oraz wysokiej jakości skóra pokrywająca fotele. Auto wykorzystuje komfortowe zawieszenie wielowahaczowe tylnej osi.

Pod maską crossovera pracuje napęd hybrydowy z Toyoty Prius IV generacji, o łącznej mocy 122 KM. Dzięki wsparciu silnika benzynowego 1.8 jednostką elektryczną samochód zużywa średnio tylko 3,6 l/100 km bez ładowania baterii z zewnętrznego źródła. Hybrydy Toyoty korzystają z energii odzyskiwanej z hamowania i nie mają instalacji do ładowania z gniazdka. Mimo to w jeździe miejskiej auta te mogą korzystać wyłącznie z silnika elektrycznego nawet przez połowę czasu jazdy, co udowodniły niedawno testy nowego Priusa przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Rzymskiego. Alternatywą dla hybrydy jest turbodoładowany silnik benzynowy 1.2 o mocy 116 KM, zestrojony z sześciobiegową skrzynią manualną lub automatyczną CTV.

Imponująca i oryginalna sylwetka, bogate wyposażenie wnętrza, nowoczesny i bardzo oszczędny napęd, a do tego innowacyjny sposób sprzedaży – oto cała tajemnica sukcesu Toyoty C-HR. Rynek crossoverów z pewnością jeszcze nie raz nas zaskoczy.

 

Artykuł powstał przy współpracy z Toyotą.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie