SAAB-Lorean. To miało być śmieszne, a jest straszne

Saab przerobiony na Deloreana. Zabijcie to zanim złoży jaja!
SAAB-Lorean. To miało być śmieszne, a jest straszne
Fot: Mark Blackwell/Facebook
10.09.2016
Andrzej Chojnowski

Nawet nie chcę myśleć, co w tej chwili muszą czuć fanboie Saabów. Podobnie jak wolę nie zastanawiać się co dzieje się w głowach miłośników serii "Powrót do przyszłości". To prawdopodobnie miał być dowcip. Tak przynajmniej utrzymuje właściciel samochodu, Walijczyk Mark Blackwell. Auto zostało zbudowane na bazie rozlatującego się i rdzewiejącego Saaba 9-3, złośliwi powiedzą że to i tak najlepsze co może przytrafić się szwedzkiemu żelastwu z kilkunastoletnim dorobkiem.

Auto zostało przerobione tak, by przypominało Deloreana DMC12 z filmu "Powrót do przyszłości". Na tylnej szybie zamontowano ogromne, podświetlane i ziejące dymem dysze, nadwozie obiegają rurki z błękitnymi LED-ami dzięki którym samochód w nocy świeci się jak świąteczna choinka. Wewnątrz, obok kierownicy, miejsce zajęła potężna konsola przypominająca do złudzenia komputer dzięki któremu Marty McFly mógł programować swoje podróże w czasie. Niestety, tym Saabem nie da się odlecieć w przyszłość. On z trudem radzi sobie z podróżami tu i teraz (jak wszystkie Saaby - hłe, hłe). Pozostała mu rola pojazdu stworzonego dla beki choć, jeśli wierzyć temu co żona właściciela samochodu wypisuje na Facebooku, Saab-Lorean zaparkowany przed domem państwa Blackwellów budzi raczej śmiech i drwiny niż szacunek sąsiadów. 

Polecane wideo

SAAB-Lorean. To miało być śmieszne, a jest straszne
SAAB-Lorean. To miało być śmieszne, a jest straszne - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie