Szef Lexusa Tokuo Fukuichi ogłosił, że Lexus nie będzie produkowany w Chinach. Tym samym uciął trwające od jakiegoś czasu spekulacje na ten temat. Decyzja Fukuichiego może zaskakiwać - coraz więcej Lexusów jest kupowanych przez Chińczyków (w tej chwili to drugi po USA rynek zbytu dla tych luksusowych wozów) i naturalnym krokiem wydawałoby się zbudowanie na miejscu fabryki. Dzięki temu można byłoby ograniczyć import samochodów z Japonii, jednocześnie znacząco obniżając koszty produkcji. Powodem takiej decyzji jest obawa o spadek jakości produktów powstających w Chinach.
Jak stwierdził Fukuichi: "Lexus boi się produkcji w Chinach, ponieważ może to wpłynąć na pogorszenie jakości wykonania pojazdów, a jakość jest tym, czego klienci szukają w Lexusach".
Gratulujemy postawy, ale Chiny się zmieniają...