Niemieckiej firmy Trasco z Bremy nie trzeba przedstawiać. Zna ją każda głowa państwa, dyktator czy satrapa od Europy po Bliski Wschód i od Azji Środkowej po Półwysep Arabski. Pancerne przedłużane limuzyny budowane w Niemczech na bazie nieocenionych Mercedesów W126 pełniły służbę i ratowały życie niejednego polityka. Z samochodów budowanych przez Trasco w Bremie korzystali między innymi prezydenci Lech Wałęsa czy Aleksander Kwaśniewski.
Limuzyny od Trasco zazwyczaj prezentowały się fantastycznie, czyli zupełnie inaczej niż egzemplarz odnaleziony w Pekinie. To co widzisz na zdjęciach to Trasco 1000SEL 44, najdłuższa z limuzyn budowanych na bazie Mercedesa W126. Niestety stan samochodu jest opłakany. Nie wiadomo jakim cudem auto znalazło się w Chinach, wiadomo że doprowadzenie go do przyzwoitego stanu będzie wymagało wiele pracy i jeszcze więcej pieniędzy. Wnętrze limuzyny wygląda zaskakująco dobrze natomiast z zewnątrz jest to widok wręcz straszny, a ilość szpachli każe sądzić że ten klasyczny egzemplarz Trasco przez lata gnił sobie w najlepsze.