Na złomowiska trafiają najróżniejsze pojazdy. Rzadko jednak zdarza się by na szrotach lądowały supersamochody. Dlatego tym bardziej zaskakujące jest odkrycie jakiego dokonali argentyńscy policjanci na nielegalnym złomowisku w Quilmes, dzielnicy Buenos Aires. Na placu, wsród blisko piętnastu tysięcy części z rozebranych samochodów, kilku ciężarówek w różnym stadium rozkładu i paru samochodów pochodzących z kradzieży, funkcjonariusze odnaleźli... żółte Ferrari 355 Maranello. A dokładnie – to, co zostało z tego pięknego auta.
Zobacz też: Kolekcja luksusowych samochodów gnije w krzakach [FOTO]
Samochód, produkowany w latach 1994-1999, napędzał silnik V8 o pojemności 3,5 litra i mocy ok. 375 KM. Powstały łącznie 11273 egzemplarze tego auta, wówczas rekord produkcyjny dla firmy Ferrari, poprawiony w kolejnych latach przez modele F360 i F430.
Egzemplarz z Buenos Aires nie pojedzie niestety w najbliższym czasie na żaden zlot klasyków – samochód jest w opłakanym stanie, wiele części wymontowano z niego i prawdopodobnie sprzedano, auto jest mocno niekompletne i w takim stanie nie nadaje się do jazdy. Argentyńscy fani motoryzacji chcą jednak zrobić zbiórkę i wykupić żółte Ferrari z policyjnego "aresztu", a potem odremontować je i przywrócić mu dawny blask.