Ta historia zaczyna się do Fiata Nuova 500 z 1957 roku, mikroskopijnego auta miejskiego z dwucylindrowym silnikiem o pojemności 479 cm3 chłodzonym powietrzem. Taki właśnie malutki "city car" stał się podstawą tej mrożącej krew w żyłach przebudowy - niewielkie autko otrzymało zupełnie nowe serce. Dawcą silnika był pojazd kompletnie z innej bajki - wściekłe Subaru WRX STi. Z takiego połączenia narodził się Fiat Nuova 500 STi Power, coś co najbardziej przypomina wózek sklepowy napędzany silnikiem od MiG-a. Jesteś w stanie sobie wyobrazić małego chłopca któremu przeszczepiono bicepsy Pudziana? Taki właśnie jest ten samochód.
„Pięćsetka” w takiej specyfikacji została zbudowana pięć lat temu przez kolekcjonera z Denver w stanie Colorado. Samochód napędza 4-cylindrowy boxer o pojemności 2,5 litra z turbiną Garrett oraz intercoolerem - całość ma moc 300 koni mechanicznych i jest tak wielka że nie mieści się w samochodzie! Nadwozie zostało zbudowane na rurach, a kabina to w istocie klatka bezpieczeństwa. Całość uzupełnia szpera od Porsche. Wszystko? Jeszcze jedna rzecz, chyba najważniejsza - 300-konny silnik z Subaru napędza... tylko tylną oś w tym Fiacie.
Ten pojazd jest do kupienia u dilera w St. Louis w stanie Missouri. Auto (przypominam - rocznik 1957!) ma na liczniku ledwie ok. 4 tysięcy kilometrów. Link do aukcji znajdziesz tutaj.