Sam wygląd nie zaskakuje. Jak będzie wyglądał crossover brytyjskiego producenta mogliśmy już zobaczyć, po przecieku zdjęć modelu. Ponadto Bantayga kontynuuje stylistykę zaprezentowaną przy okazji studyjnego EXP 9 F. Wewnątrz brytyjska klasyka w najlepszym wydaniu: ręcznie wykonywane elementy drewniane, metalowe i skóra najwyższej jakości. Do wyboru będziemy mieli wersję cztero i pięciomiejscową. Fotele, oczywiście z masażem podgrzewaniem i wentylacją, będzie można ustawić na 22 sposoby. Za sterowanie funkcjami auta będzie odpowiadał 10,2 calowy wyjmowany tablet oparty na Androidzie sprzęgnięty z systemem Audio firmy Naim o mocy 1950 watów napędzających 18 głośników. Przyszli właściciele będą mogli wybierać z ogromnej palety dodatków zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Znajdą się w niej m.in. lodówka, czy pojemnik na szkło czy sztućce.
Bentayga oparty jest na volkswagenowskiej płycie podłogowej MLB-Evo, którą dzieli z Audi Q7. Za napęd odpowiada sześciolitrowy silnik o dwunastu cylindrach w układzie “W” doładowany dwoma turbosprężarkami. Szalone 608KM i 900Nm będzie przenoszone stale na cztery koła za pośrednictwem ośmiobiegowego automatu. To pozwoli rozpędzić Bentaygę do astronomicznych 301kmh, a 100kmh osiągniemy raptem po 4,1 sekundy. Nie na darmo Bentley zapowiada, że to będzie najszybszy, najmocniejszy i najbardziej ekskluzywny SUV w historii. Oficjalna premiera nastąpi na najbliższym salonie motoryzacyjnym we Frankfurcie, a pierwsze auta do klientów trafią na początku przyszłego roku.