Trafić w Polsce ładną Alfę Romeo to nie lada osiągnięcie. Trafić taką, co ma więcej niż 20 lat to już cud, a jeśli Alfa jest z 1967 roku i nazywa się Giulia to rzecz jest po prostu niemożliwa. Cóż, jak widać niemożliwe czasami jest możliwe, bo właśnie taką Alfę oferuje sprzedający z Wrocławia.
Przedni grill z prawdziwej, chromowanej stali.
Deska rozdzielcza - pionowa!
Typowe trzy pudełka - sedan z definicji. Zdjęcie Alfa Romeo
Myliłby się jednak ten kto pomyśli, że za proponowane 40 tysięcy złotych bierze sobie na głowę worek części, na wpół przegniłą budę i cały remont. Za tę kwotę otrzymujemy Alfę w pełni odrestaurowaną. Auto ma wzorowe nadwozie, śliczny, krwistoczerwony lakier (a jaki niby miałby być na Alfie) i legendarny silnik 1600 z dwoma gaźnikami Del Orto, bo Giulia jest w wersji TI. Od jakiegoś czasu włoska marka zapowiada powrót tak samo nazwanego modelu. No tak, ale nowa Giulia to już będzie zupełnie co innego. Na pewno ze dwa razy cięższa, ze trzy razy mocniejsza i około pięć razy droższa. Minimum. Decyzja należy do was, ale sugerujemy - nie ma co czekać na nową Giulię i póki co cieszyć się tą, jak nową.
A tu już Giulia po lekkim faceliftingu - przód z tworzywa. Zdjęcie Alfa Romeo