Hilux i test łosia? Sami popatrzcie...

Na pewno można coś poprawić.
Hilux i test łosia? Sami popatrzcie...
zdjęcie: Youtube.com
05.01.2017
Rafał Jemielita

Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego – znacie to powiedzenie? Praktycznie nie ma luksusowych SUV-ów, którymi da się bić rekordy prędkości (jest kilka wyjątków: Range Rover, Porsche Cayenne i Makan oraz Bentley Bentayga), a zwykłe kompakty zwykle nie jeżdżą 250 km/h (znowu jest kilka wyjątków). W przypadku pikapów – choć się cywilizują – nikt nie oczekuje super trzymania się drogi na zakrętach, bo to samochody do pracy i wożenia ładunków, a nie wygodnego przemieszczenia familii z gratami. Tak, ale z pewnym "ale": nikt się takim samochodem zabić nie chce. W przypadku nowej Toyoty Hilux może z tym być różnie – twierdzą dziennikarze szwedzkiego Teknikens Värld. Oto film, który przygotowali. Narzekaliście, że Jeep Grand Cherokee słaby? No to obejrzyjcie samochód w filmie akcji. I zwróćcie uwagę, że poprzednik japońskiego pikapa też był w "łosiu" taki sobie. Delikatnie mówiąc. I już mocniej dopowiadając – coś z tym na pewno można zrobić. 

 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie