Oto jak przełęcz San Bernardino opisuje Wikipedia:
"To jedna z przełęczy Alp Lepontyńskich usytuowana w kantonie Gryzonia w Szwajcarii. Nazwa przełęczy pochodzi od małej miejscowości San Bernardino w gminie Mesocco położonej na wysokości 1600 m n.p.m., na południe od przełęczy. Pod koniec XV wieku została tam zbudowana kaplica poświęcona Świętemu Bernardynowi ze Sieny i od tej pory miejscowość, a potem przełęcz, noszą jego imię. Wcześniej przełęcz znana była jako Mons Avium. (...) Droga przebiegająca przez przełęcz ma długość 60 km, a w najbardziej stromym punkcie jej nachylenie wynosi ok. 10%. Jest ona zamknięta na okres zimowy – od listopada do kwietnia.".
Sprawdź też: Porsche w Alpach to najlepsza rzecz jaką dzisiaj zobaczysz [WIDEO]
Tyle suchych informacji, jednak w tym opisie nie ma żadnego słowa i walorach estetycznych trasy. A to jest olbrzymie niedopatrzenie, ponieważ droga przez przełęcz San Bernardino jest jedną z najpiękniejszych jakie tylko istnieją. Marzę o tym, by móc kiedyś po niej pojechać, najlepiej w jakimś dającym frajdę samochodzie. Kierowca z filmiku poniżej miał do dyspozycji Porsche 911 GT3 RS, jednak ja wybrałbym Caymana GT4. Mimo wszystko i tak zazdroszczę, że ktoś miał szansę przeżyć tak niezwykłą przygodę.
Zobaczcie też inne filmiki z tego kanału, bo nie brakuje w nich cudownych superaut w pięknym otoczeniu przyrody.