No dobra. Nie lata wysoko, ale za to jak w filmie "Powrót do przyszłości". I nie trzeba było do tego żadnych skomplikowanych urządzeń elektronicznych lecz zwykłych, odpowiednio ustawionych węży strażackich. Do stworzenia tego kombinowanego "flyboardu" była też potrzebna pompa, woda z hydrantów, mocne strażackie ramiona, kawałek placu plus dobry humor. Jak na zabawkę na niemieckie święto strażaków – GENIALNE. Może ktoś z naszych OSP powtórzy? Na przykład z maluchem...
(y)
Opublikowany przez BMW lowest na 28 sierpień 2016