Tiff Needell,facet-legenda w specjalnym wywiadzie dla Autostuff

Ma na koncie starty w Formule 1, podium w Le Mans i wyścigi w barwach fabrycznego teamu Nissana - a także zbudowanie popularności dwóch najlepszych programów motoryzacyjnych w historii telewizji. Jeden z nich pogrążył niedawno Jeremy Clarkson, ale skupmy się na drugim - "Piąty bieg" ruszył w Polsce 30 kwietnia z nowym sezonem.
Tiff Needell,facet-legenda w specjalnym wywiadzie dla Autostuff
07.05.2015

Już dzisiaj o godzinie 23:00 na antenie kanału HISTORY, Tiff i kierowca Formuły E Karun Chandhok będą się ścigać dwoma supersamochodami GT.

 

My natomiast spotkaliśmy się z Tiffem oko w oko żeby zadać mu kilka palących pytań dotyczących samochodów, wyścigów i... jazdy po kocich łbach na ulicy Karowej w Warszawie!

 

 

Autostuff: Jaki będzie nowy sezon „Piątego Biegu”?

Tiff Needell: Zobaczysz sporo niespodzianek. Po pierwsze - jeden odcinek w całości poświęciliśmy Polsce i Rajdowi Barbórka w którym wziąłem udział. Poza tym - wystartowałem w Exeter Trial, zwariowanym 24-godzinnym górskim rajdzie po błotnistych drogach południa Anglii za kierownicą 40-letniego Forda Escorta. Do tego zorganizowaliśmy kilka ciekawych pojedynków na torze: Ferrari F12 rywalizowało z Astonem Martinem Vanquishem a Ferrari 458 Speciale - z nowym Porsche 911 GT3. To było klasyczne niemiecko-włoskie starcie na torze do którego zaprosiliśmy Chrisa Harrisa. Chris jest znanym fanem Porsche, postanowiłem mu udowodnić że Ferrari jest lepsze.

 

A: Udało ci się?

TN: Nie powiem ci, zobacz program to się dowiesz.

 

A: Najlepszy samochód, którego powinniśmy oczekiwać w nowym sezonie "Piątego Biegu"?

TN: To chyba będzie ten Ford Escort którym przejechałem Exeter Trial... Żartuję. Ferrari 458 Speciale!

 

A: Wymień jedną rzecz, która zaskoczyła cię podczas kryterium asów na Karowej?

TN: Barbórka w ogóle bardzo mi się spodobała i chętnie zmierzyłbym się z tym odcinkiem jeszcze raz.

 

A: Chcesz przyjechać ponownie?

TN: Chciałbym! Pod warunkiem, że tym razem nawierzchnia byłaby sucha. W ubiegłym roku dzień przed rajdem w Warszawie zrobiło się mokro i nieprzyjemnie. Przez to kocie łby na Karowej stały się okrutnie śliskie. Ale mimo tych utrudnień był to wspaniały wieczór i dlatego chciałbym wrócić.

 

A: Tiff Needell kontra 400-konne rajdowe Subaru Impreza i wyślizgane kocie łby na Karowej w Warszawie. Bałeś się?

TN: Nie. Nigdy nie boję się za kierownicą. To cecha kierowców wyścigowych. Ale byłem spięty, przyznaję. Chciałem dobrze wypaść, zrobić dobre wrażenie i zapewnić rozrywkę kibicom. Nie chciałem popełnić głupiego błędu albo uszkodzić samochodu, a o to nie było trudno bo miejscami na Karowej było naprawdę wąsko. No i chciałem stylowo objechać beczkę!

 

400-konne rajdowe Subaru Impreza
 

A: Jakie masz doświadczenie rajdowe?

TN: Bardzo ograniczone. Wystartowałem w dwóch rajdach WRC w Wielkiej Brytanii. Jeden z nich szczególnie dobrze zapamiętałem, to był Wales GB, jechałem Skodą Felicią z tylnym napędem, a trasy w Walii pokrywał śnieg i lód. To były trzy dni koszmaru.

 

A: Co daje ci większą przyjemność – rajdy czy wyścigi?

TN: Przyznaję - rajdy potrafią dostarczyć mnóstwo rozrywki Ale żeby w pełni czerpać z nich przyjemność musisz wejść w to na sto procent, inaczej będziesz nieustannie odstawał od czołówki. Wyścigi są za to bardziej ekscytujące, dają więcej adrenaliny. Rywalizacja w wyścigach jest bezpośrednia, wyczuwalna, bo widzisz przeciwników. W rajdach rywalizujesz na papierze.

 

A: Jak podoba ci się nowy sezon Formuły 1?

TN: Wystarczyło kilka wyścigów i Nico Rosberg już jest zniszczony psychicznie. W poprzednim sezonie Lewis przyzwyczajał się do bolidu i to Nico, Niemiec w niemieckim teamie, grał na swoim boisku. Teraz role się odwróciły. Prawda jest taka, że Lewis zawsze objeżdżał Nico – najpierw w kartingu, potem w Formule 3, a teraz w F1. No i Lewis jest lepszym kierowcą wyścigowym niż Rosberg. Rywalizacja między nimi jest bardzo zacięta, ale to Lewis jest lepszy. Choć najbardziej podoba mi się przebudzenie Ferrari. Formuła 1 bez Ferrari na czele to nie jest tak naprawdę Formuła 1! Gdyby tylko jeszcze Williams wrócił do formy, i gdyby Renault mogło zaproponować lepszy silnik Ricciardo i Kwiatowi – wtedy rywalizacja nabrałaby rumieńców. Ale i tak byłaby to walka o drugie miejsce. Lewis jest nie do pokonania.

 

A: Sądzisz, że Ferrari radzi sobie lepiej, bo do zespołu przyszedł Sebastian Vettel?

TN: Nie, wydaje mi się, że raczej jest to efekt tego, iż inżynierowie z Maranello wzięli się do roboty.

 

A: Oglądałeś pierwszy wyścig tegorocznego sezonu World Endurance Championship, 6 godzin na Silverstone?

TN: Oglądałem, rywalizacja była niesamowita. Ale mam kłopot z hybrydowymi bolidami ścigającymi się w WEC. Gdy oglądam wyścig nie jestem w stanie skupić się na walce na torze bo zaczynam zadawać trudne pytania. Czy jeśli masz system ERS o mocy 8 megadżuli jak bolidy Porsche to bak paliwa musisz mieć mniejszy niż bolid który ma system ERS o mocy 4 MJ - jak Audi?

 

A: Wydaje mi się że tak...

TN: No właśnie, wydaje ci się. Mi też się wydaje, ale nie jestem pewny. Przyznasz, że jest to skomplikowane i zbyt mało przejrzyste dla kibiców. Widowisko jest świetne, ale organizatorzy powinni popracować na d tym, żeby widzowie przed telewizorami byli w stanie zrozumieć o co w tym chodzi.

 

A: Ale nie zaprzeczysz, że rywalizacja Porsche, Audi i Toyoty była niesamowita.

TN: Obłędna. Ale jak to zrównoważyli? Każdy z bolidów miał inny silnik, od V4 do V8, był nawet diesel! Z drugiej strony - wyrównywanie szans to okropna rzecz w wyścigach. Kiedy Christian Horner z Red Bulla zaproponował wprowadzenie czegoś takiego w Formule 1, zawyłem z przerażenia. Nie! Takie rzeczy można robić w niższych seriach wyścigów samochodów turystycznych albo w Formule 3. Ale w Formule 1 powinno być inaczej. No i powinniśmy wyrzucić ze ścigania silniki Diesla…

 

A: Jesteś znanym przeciwnikiem diesli Audi w serii WEC…

TN: No bo jak zrównoważyć walkę diesli przeciw bolidom z silnikami benzynowymi które ma Porsche, Toyota czy Nissan? To dwie różne technologie. Nie jestem nawet pewien, czy Audi używa normalnego paliwa które możesz kupić na stacjach benzynowych. Moim zdaniem korzystają z czegoś innego. No i kontrola trakcji, którą stosuje się w WEC – między innymi przez nią kierowca powoli stają się jedynie operatorami.

 

A: Chyba nie ma odwrotu od tych zmian.

TN: Ależ jest! W Formule 1 zlikwidowano kontrolę trakcji podobnie jak parę innych rzeczy, choćby drugi pedał hamulca. Gdy nauka zaczyna przejmować kontrolę nad sportem nic dobrego z tego nie wychodzi. Irytuję się, gdy ludzie mówią że Formuła 1 powinna być najbardziej zaawansowanym technologicznie sportem. Konsekwencją takiego myślenia są samochody autonomiczne. Czy tego chcecie? Samobieżnych bolidów w wyścigach?!

 

A: Kierowcy wydają się zadowoleni z wprowadzania nowych technologii…

TN: A co mają mówić? Ostatnio tylko Olivier Panis zdobył się na szczerość i powiedział, że jedyne, co musi umieć w tej chwili to prawidłowo wyhamować i dojechać do szczytu zakrętu. Kiedy już się tam znajdzie, wyjazdem z zakrętu zajmą się systemy pokładowe w samochodzie, a jego zadaniem jest wciśnięcie gazu do maksimum. Myślę, że wielu kierowców nie odczuwa przyjemności z takich wyścigów, ale o tym nie mówią. Spójrz na Formułę 1– downsizing silników, oszczędzanie opon – nie ma już jazdy na maksimum, a czym jest F1 jeśli kierowcy nie mogą jechać na sto procent? Co gorsza, wszyscy ekscytują się tym, że bolidy będą miały 1000 KM. Dajcie spokój z tym gadaniem, wystarczy zmniejszyć docisk o połowę, a wtedy nawet 500 KM wystarczy.

 

A: To kto będzie mistrzem F1 w tym sezonie?

TN: Łatwe pytanie - Lewis Hamilton.

 

Andrzej Chojnowski

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie