To, co widzicie na powyższym zdjęciu, według inżynierów brytyjskiej marki jest kierownicą przyszłości. A moim zdaniem jest to jeden z najgłupszych pomysłów jakie mogły komuś wpaść do głowy.
Zacznijmy od tego, że tego typu urządzenie miałoby być stosowane w samochodach autonomicznych. Skoro auta będą jeździć samodzielnie, to po co w ogóle kierownica? Chyba jedynie na wypadek awarii autopilota. Ponadto, gadżet od Jaguara jest sterowany głosowo, co jest kolejną głupotą. Komu potrzebna kierownica reagująca na głos pasażera, skoro można na stałe zamontować mikrofon w kabinie pasażerskiej? Inżynierowie twierdzą ponadto, że nowoczesny wolant byłby odpinany od auta, dysponowałby sztuczną inteligencją, więc mógłby pełnić funkcję asystenta podróży, np. zamawiając stolik w restauracji, i służyłby za kluczyk, a takie rozwiązanie sprawdziłoby się w carsharingu. Już widzę, jak ktoś wszędzie nosi ze sobą tak duży przedmiot... O wiele lepszym rozwiązaniem jest sterowanie samochodem za pomocą smartfonu. Najwyraźniej Brytyjczycy nudzili się i na siłę szukali czegoś, czym mogliby się pochwalić.