Syrena... hot rod! Przynajmniej taka może być w przyszłości.

Oto królowa polskich szos w wersji... hot rod. Syrena hot rod!
Syrena... hot rod! Przynajmniej taka może być w przyszłości.
zdjęcie: allegro.pl
28.08.2016
Rafał Jemielita

Mam pewną słabość do Syrenek, bo kojarzą mi się z dawnymi latami. Słabość, ale też wiem – choć pewnie teraz z kimś ostro zadrę – o ich toporności, źle wchodzących biegach, hałasie, spalinach przedostających się do kabiny. Trochę "Skarpetami" jeździłem i wciąż nie mogę wyjść z podziwu, że ludzie tak je kochają. Rozumiem pociąg do archaicznej sylwetki i słabość z powodu skojarzeń z przeszłością, ale obiektywnie to te nasze peerelowskie "legendy" to jednak jakieś takie mizerne. Pomijając słabość to ja Syreny raczej nie kupię (czego nie można powiedzieć np. o Wartburgu), ale nie to jest istotą tego wpisu. 

zdjęcie: allegro.pl

Syrena Hot Rod a nie HOD ROD
Całe życie powtarzam i widać nie wystarczy. Nie piszemy HOD ROD, ale HOT ROD. Dokładnie tak samo jak w przypadku "gorących psów", czyli HOT DOGÓW. Nie ma czegoś takiego jak hod dog i – per analogia – hod roda. Dlatego ktoś, kto napisał ogłoszenie o sprzedaży Syreny powinien to poprawić.

zdjęcie: allegro.pl

Z obowiązku napiszę, że to przeróbka totalna. W opisie ogłoszenia można wyczytać: – Mam na sprzedaż fajny projekt do dokończenia, silnik fiat 1600 16v, napęd przód, skrzynia 5 biegowa. Sprawny, jeżdżący, hamulce sprawne, do ukończenia instalacja elektryczna i wnętrze kabiny. Dokumenty do rejestracji - umowa komplet, dowód rejestracyjny, auto do rejestracji. Kto wchodzi? Pomysł na stworzenie hot roda na bazie Skarpety może być całkiem, całkiem.

 

zdjęcie: allegro.pl

Cena nie jest najgorsza, projekt dość zaawansowany. Najpierw jednak trzeba będzie oderwać te nieszczęsne błotniki z tyłu, bo wyglądają źle, po prostu. 

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie