Leica to firma legenda. Coś jak Bugatti w świecie samochodów. Model M został wyposażony w matrycę o rozdzielczości 18 Mpx. Sensor nie rozróżnia kolorów, a jedynie siłę światła, co w połączeniu ze świetnymi obiektywami niemieckiej firmy daje niespotykaną dotąd w fotografii cyfrowej jakość zdjęć.
Każdy użytkownik aparatu Leica M Monochrome ma możliwość wydrukowania swoich zdjęć na specjalnym, barytowym papierze. Druk odbywa się w autorskim procesie opracowanym przez zakład fotograficzny WhiteWall - jego efektem są zdjęcia nie odróżnienia od tych zrobionych na klasycznej kliszy. Jedynym mankamentem jest kwota, którą trzeba zapłacić za aparat. Katalogowa cena to 29 000 zł. Ale to Leica. Jak Bugatti. A nikt nie ma pretensji, że Veyron tyle kosztuje...